Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. 1 Tymoteusza 2:5
Sięgając do tekstów biblijnych nie trudno zauważyć, że każda katecheza może być odnawianiem przymierza Boga z katechizowanymi, a katecheta winien spełniać rolę pośrednika w tej szczególnego rodzaju odnowie. Najczęściej każdy katechizowany wszedł w tę szczególną więź z Bogiem, zawarł z Nim przymierze przez fakt przyjęcia
Maryja jest Matką Kościoła, ludu Bożego, który Jej Syn nabył swoją najdroższą Krwią. Jest Matką każdego z nas. Niewątpliwie jest jeden nasz Pośrednik, według słów Apostoła: "Bo jeden jest Bóg; jeden też pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich" (1 Tm 2
W późniejszych wiekach jednak zaczęto modlić się i szukać pośrednictwa u świętych i Maryi. Biblia uczy jednak wyraźnie, że jedyną osobą przez którą możemy przyjść do Ojca jest Jezus Chrystus: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1Tym.2:5).
A to Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami, i widzieliśmy chwałę jego, chwałę jako jednorodzonego od Ojca, pełne łaski i prawdy. Jana 1:14; Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział. Jana 1:18; Bo i Ojciec takowych szuka, którzy by go chwalili.
Istnieje bowiem tylko jeden Bóg i jeden pośrednik między Nim a ludźmi: Człowiek—Chrystus Jezus. (PSZ)
. Kim byłby człowiek bez ojca i matki? Kim byłoby dziecko bez rodziców? Kim byśmy byli bez naszego Ojca, który jest w niebie? Bóg często wydaje się odległy, przynajmniej dla osób szukających Boga. Często także staramy się znaleźć jakieś dojście, skrót do Boga. Szukamy najszybszej drogi, najszybszego łącza, które zapewni nam przesłanie naszych próśb do Boga Ojca w niebie, a zarazem wysłuchanie tych próśb. Mamy w pamięci zachowaną naukę wg której Bóg jest ponad wszystkim z racji czego, może nam się wydawać, iż nie ma możliwości, aby wysłuchał On człowieka w bezpośredniej modlitwie. Tego się uczy w Kościele Rzymskim, gdzie stworzono ogrom pośredników, z matką Jezusa Maryją na czele. Pokładana ufność w świętych daje ludziom większą szansę i spokój, że Bóg wysłucha naszych modlitw. Ufność, że osoby wstawiennicze wyproszą u Boga łaski dla nas, zdziałają więcej niż my sami potrafimy zdziałać. Jest to przykładanie miary ludzkiej, miary ziemskiej, gdzie czasami prosimy znajomego, czy osobę bardziej wygadaną, czy osobę która ma znajomości, aby coś dla nas załatwiła, ponieważ jej elokwencja gwarantuje nam większe powodzenie. Tak samo mówi się o Bogu Ojcu w relacji Bóg Ojciec – Syn Jezus Chrystus. Nie jest to jednak zła nauka, ponieważ mamy napisane, że Jezus jest Jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi zgodnie z Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,1 Tym On się za nami wstawia u Ojca Chrystus jest tym, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który też jest po prawicy Boga i wstawia się za do Rzymian 8,34 Zatem mamy napisane, że Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem i orędownikiem u Boga Ojca za ma innych pośredników. Nie ma innego człowieka, który mógłby się za nami wstawiać u Ojca. Zresztą, kto może mieć bliżej do Ojca, jak nie siedzący po Jego prawicy Syn? Co jednak jeżeli wierzymy w Jezusa, a świadomie grzeszymy? Świadomie mimo nauki Słowa Bożego wybieramy pośredników. Wynosimy na ołtarze kolejnych świętych, którzy będą się za nami wstawiać. Takie praktyki uwłaczają Chrystusowi, ponieważ pokazują Go w świetle osoby niekompetentnej. Jako osoby, której trzeba pomóc w wypraszaniu łask u Ojca. Jan pisze w swoim liście abyśmy nie grzeszyli, a jeżeli już ktoś zgrzeszy to Moje dzieci, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Jeśli jednak ktoś zgrzeszy, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa on jest przebłaganiem za nasze grzechy, a nie tylko za nasze, lecz także za grzechy całego List Jana Jeżeli już zgrzeszymy, to mamy orędownika w postaci Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. Jak jest napisane, On jest przebłaganiem za nasze grzechy. Jedynym przebłaganiem. Jest On naszym wstawinnikiem i przebłaganiem. Zatem każde uznawanie Jego osoby, jako niewystarczającej w relacji człowiek – Bóg, jest grzechem i uwłacza mamy napisane: A po tym poznajemy, że go znamy, jeśli zachowujemy jego List Jana Zatem jeżeli będziemy zachowywać przykazania Pana Jezusa – w tym także – widząc Go jako jedyną przebłagalną ofiarę i jedynego pośrednika, to po tym nas poznają, że jesteśmy Jego. Co jednak z ludźmi, którzy uważają, że znają Go, a jednak nie czynią taka jak On tego od nas oczekuje: Kto mówi: Znam go, a nie zachowuje jego przykazań, jest kłamcą i nie ma w nim List Jana Nie można twierdzić, że mam CHRYSTUSA, że jestem chrześcijaninem, jeżeli nie widzę w Chrystusie jedynego pośrednika, jedynego wstawiennika, jedyną ofiarę przebłagalną. Jeżeli robimy coś więcej poza tym co jest napisane, tzn szukamy dodatkowych możliwych wyjść, tzn że Jezus nie jest dla nas jedyny. Nie jest dla nas jedynym, w którym upatrujemy zbawienia, zapewnienia i ochrony. To oznacza, że nie znamy ewangelii. Nie znamy prawdziwej ewangelii. Jest jednak dalej napisane: Lecz kto zachowuje jego słowo, w nim prawdziwie wypełniła się miłość Boga. Po tym poznajemy, że w nim List Jana Czy to oznacza, że mamy zachowywać Jego Słowo? Tak. Mamy się ściśle trzymać tego, co jest napisane w Słowie Bożym. Nie możemy niczego dodawać. Nie możemy niczego ujmować. Nie można szukać pomocy u kogoś innego poza Chrystusem. Nie można szukać innego wstawiennika poza Chrystusem. Nie można szukać innego orędownika, poza Chrystusem. To nie jest prawdziwa poznają nas, po tym że trzymamy się Jego Słowa. Niezmiennego, ponadczasowego Słowa Jezusa Chrystusa. To będzie znak dla ludzi, że jesteśmy Jego i tylko w Nim pokładamy nadzieję. To jest znak dla świata. Nie ma tutaj kompromisów, dodatkowych objawień, dodatkowych pomocy, dodatkowych ludzi, których sami obwołujemy świętymi i za ich pomocą mamy nadzieję na udane dostanie się z prośbą do Boga. To nie jest Słowo Jezusa. Zachowujemy więc Jego Słowo, bo tylko w Jego Słowie jest prawda. W Jego Słowie jest prawda. W Jego Słowie jest zbawienie. Wystarczy Jemu zaufać. Nawigacja wpisu
Święty Paweł w Pierwszym Liście do Tymoteusza przypomina młodemu biskupowi, że Jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus. (1Tm 2,5) Dlaczego zatem my nazywamy Maryję naszą Pośredniczką? Czy nie grzeszymy w ten sposób? Czyż nie jest oczywiste, że robiąc to zaprzeczamy prostej i jednoznacznej nauce Biblii? Czy nie widzimy, że dla naszej tradycji, dla wymysłów Kościoła, porzuciliśmy naukę Słowa Bożego zawartego w Biblii? Zarzut bardzo często powtarzany przez braci ewangelików, protestantów, zwłaszcza wrogo nastawionych do Kościoła fundamentalistów. Wystarczy jednak przeczytać cały rozdział tego listu, by zobaczyć, jak absurdalne jest to oskarżenie. Zobaczmy zatem cały ten fragment, jaki jest częścią czytań w Kościele, w XXV Niedzielę zwykłą w roku "C". Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie. Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. (1 Tm 2,1-8) Z kontekstu widać wyraźnie, że nie tylko św. Paweł nie uczy, że nikt nie powinien pośredniczyć w naszej drodze do zbawienia, ale jest dokładnie odwrotnie - on sam mówi: "ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie". Zatem jest on pośrednikiem między poganami, a Bogiem, z samego ustanowienia boskiego. I każdy z nas też takim pośrednikiem powinien być. Bo przecież tak naucza sam apostoł: Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Przy okazji warto odbiec trochę od tematu, choć nie od nauczania świętego Pawła. Pisze on, że mamy modlić się za wszystkich sprawujących władzę. Bóg bowiem pragnie, by wszyscy ludzie poznali prawdę i zostali zbawieni. A zatem narzuca się pytanie: Czy tak robimy? Czy modlimy się za premiera Tuska, za Janusza Palikota, za prezydenta Komorowskiego, za przywódców innych partii, za posłów i posłanki w naszym parlamencie? I czy jest to modlitwa szczera, płynąca z głębi serca, czy naprawdę szczerze pragniemy ich zbawienia i pojednania się z Bogiem? Niezależnie od tego, jakie mają poglądy polityczne? Obawiam się, że z tym nie jest wśród nas najlepiej i że co najwyżej liczyć mogą na modlitwę rodzaju "niech Bóg sprawi, by ten cholerny drań się nawrócił". Ale to nie o to chodzi. Tu chodzi o zobaczenie w nich naszych braci, dzieci bożych i chodzi o to, byśmy nie postępowali tak, jak starszy syn z przypowieści o powrocie syna marnotrawnego. Czemu zatem w środku tych rozważań o naszym pośrednictwie Paweł pisze, że "jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"? Odpowiedź na to jest w dalszej części tego samego zdania: "człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich". Na tym polega unikalna rola Jezusa. Tylko Jego ofiara mogła usatysfakcjonować Ojca, bo była to ofiara złożona przez Boga i tylko Jezus mógł ją złożyć za nasze grzechy, bo tylko On jest równocześnie jednym z nas, człowiekiem. I w tym nikt Go nie zastąpi. My sami nie możemy odkupić naszych grzechów, bo nam zabraknie kasy. Nie doskoczymy sami do nieba, nie wyciągniemy się za własne uszy z błota, w którym nas pogrążyły nasze grzechy. Obraziliśmy nieskończonego Boga, a płacić możemy tylko skończoną walutą wiary, przestrzegania przykazań, pełnienia dobrych uczynków. Za mało. Tylko Jezus mógł nas wykupić z tego bagna, w który się wpakowaliśmy i Jego ofiara na ołtarzu Krzyża jest darem. Darem dla Ojca, by usatysfakcjonować Jego sprawiedliwość i darem dla nas, bo my to zbawienie otrzymujemy za darmo. On zapłacił wszystko. Jesteśmy Jego podwójnie: Bo nas stworzył i wykupił z rąk złego. My tylko możemy ten dar przyjąć, lub odrzucić, ale nawet przyjęcie go, poprzez wiarę, także jest darem. Bo wiara jest łaską, daną nam przez Boga. Wszystko zatem On, nasz Bóg, a my - cóż, my jesteśmy niczym. Skoro jednak Bóg stał się jednym z nas, to i nas wyniósł do godności dzieci bożych i każdy z nas ma do spełnienia rolę w Jego Królestwie. Każdy z nas może i powinien stać się pośrednikiem w głoszeniu tej prawdy o unikalnej roli Jezusa w bożym planie zbawienia. Maryja w tym planie ma rolę specjalną, bo to dzięki jej dobrowolnej zgodzie Jezus mógł się narodzić na tym świecie. A gdy w swej chwale zmartwychwstał, zabrał Ją, Królową Matkę, do swego Królestwa, by nadal współdziałała ze swym Synem prowadząc swe dzieci do Niego. Jak było to choćby w Guadalupe, gdzie dzięki jej objawieniu i cudownemu obrazowi, jaki nam zostawiła, miliony mieszkańców Ameryki poznały prawdę o Bogu i nawrócili się na jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Na Straży 1997/2/09, str. 54 Poprzedni artykuł Wstecz Okup za wszystkich Podstawowym wersetem będą słowa Ap. Pawła 1 Tym 2:5-6 (NP). „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a między ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie”. W tym wersecie mieszczą się cztery ważne myśli: 1. Jeden jest Bóg. 2. Jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi – Chrystus Jezus 3. Ten pośrednik dał – złożył okup za wszystkich. 4. Aby o tym świadczono we właściwym czasie. Zastanowimy się teraz nad każdym punktem. Apostoł Paweł, który jest ojcem teologii, dokładnie sprecyzował każdy punkt. Zaczął od autora pojednania, którym jest Pan Bóg, jednoosobowy, wprost przeciwnie do pojęcia zakorzenionego w pogaństwie, gdzie wierzono w wielobóstwo, o czym mamy wspomniane w Dziejach Apostolskich 17:22-23: „A Paweł, stanąwszy pośrodku Areopagu, rzekł: Mężowie Ateńscy! Widzę, że pod każdym względem jesteście ludźmi nadzwyczaj pobożnymi. Przechadzając się bowiem i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym napisano: Nieznanemu Bogu. Otóż to, co czcicie nie znając, ja wam zwiastuję”. Z słów tych wynika, że czcili oni wielu innych bogów, a apostoł Paweł nawiązał do słów napisanych na jednym z ołtarzy: „Nieznanemu Bogu”. To, co czcicie nie znając ja wam opowiadam, prawdziwego, jednego Boga. Takie też oświadczenie dał Pan Bóg Izraelowi: „Słuchaj Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie” – 5 Mojż. 6:4. Biblia Gdańska oddaje ten fragment tak: „Słuchaj Izraelu: Pan Bóg nasz, Pan jeden jest”. To samo potwierdza ap. Paweł w 1 Liście do Koryntian 8:6: „Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy”. Tak samo rozumieli prorocy, którzy są powagą dla Kościoła, o czym pisze także ap. Paweł w Liście do Efezian 2:20: „Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus”. Znane jest także proroctwo Malachiasza 2:10: „Czy nie mamy wszyscy jednego Ojca? Czy nie jeden Bóg nas stworzył? Dlaczego oszukujemy się wzajemnie i bezcześcimy przymierze naszych ojców, z którymi zawarł przymierze”. Uwzględniające wielobóstwo twierdzenie, że Pan Bóg składa się z trzech istot, jest wymysłem ludzkim i bezcześci to wielkie święte imię, jakim jest Pan Bóg, istota jedyna, nazwana Jahwe – sam przez siebie istniejący. Mamy więc trzy świadectwa z Pisma Świętego, ze Starego Testamentu jak i też Nowego Testamentu. Apostoł Paweł uzasadnia, że dla całej ludzkości jest jeden Bóg, który jest stworzycielem rasy ludzkiej, a także istot duchowych, co jest bardzo ważne w dziele odkupienia ludzkości. Kto jest autorem pojednania, komu ma być złożony okup, kto jest Pośrednikiem między Bogiem a ludzkością? Pismo Święte poucza nas, że jest jeden Pan Bóg, jeden Pan Jezus Chrystus, jeden Duch Święty. Tak to rozumiał apostoł Paweł. W Liście do Galacjan 4:4-6 czytamy: „Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna Swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteśmy synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego, Abba, Ojcze!” (E 541). Drugi ważny punkt – jest jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi człowiek Chrystus Jezus. Apostoł Paweł dowodzi, że pośrednik jest jeden – nie wielu. Pośredniczy On między dwoma istotami, będącymi w nieprzyjaźni z powodu nieposłuszeństwa. Rolę tę przyjął Pan Jezus aby doprowadzić cały rodzaj ludzki do stanu doskonałego, aby mogli stać się synami Bożymi. Niedoskonały grzeszny człowiek nie może być nazwany Synem Bożym. Wyjaśnia nam to ap. Paweł: „Albowiem wszyscy zgrzeszyli i niedostaje im chwały Bożej” (Rzym 3:23) – synostwa, które utracił Adam, a w nim cały rodzaj ludzki. Dlatego apostoł wyjaśnia, że potrzebny jest pośrednik (Gal. 3:20) – „Pośrednika zaś nie ma tam, gdzie chodzi o jednego, a Bóg jest jeden”. Z tego wnioskujemy, że pośrednik jest między całą ludzkością a Panem Bogiem. Należy zauważyć, że pośrednik zawsze występuje tam, gdzie jest przymierze. Weźmy na przykład przymierze Zakonu, którego pośrednikiem był Mojżesz. Pan Bóg rozmawiał z Mojżeszem, a Mojżesz z Izraelem. Dalej apostoł wyjaśnia, kto jest tym Pośrednikiem. To człowiek, istota ziemska doskonała, taka jaką był Adam przed zgrzeszeniem, który jest obrazem tego, który miał przyjść (Rzym 5:14) – Jezus Chrystus. Adam był obrazem na Jezusa jeszcze przed stworzeniem Ewy. A gdy Ewa została stworzona z Adama Pan Jezus ich nazwał człowiekiem jak dowiadujemy się z 1 Mojż. 5:2 (BGd). Apostoł Paweł zrozumiał tę głęboką naukę i powiada: „Przeto jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła bo wszyscy zgrzeszyli. Bo jako przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznymi, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia” – Rzym 5:12,19 (NP). Apostoł używa czasu przyszłego, co wskazuje iż natąpi to w słusznym czasie (E 504– 505). Chrystus znaczy po hebrajsku Mesjasz. Ten tytuł otrzymał gdy miał 30 lat i będąc pełnoletnim, jako syn Zakonu mógł podjąć się dzieła odkupienia. Mamy to pokazane w baranku Wielkanocnym, który miał być jednoroczny, nie młodszy i nie starszy – „Ma to być baranek bez skazy, samiec jednoroczny. Może to być baranek lub koziołek” – 2 Moj. 12:5. Pan Bóg przepowiedział przyjście Mesjasza już przez proroka Daniela: „Przetoż wiedz i zrozum: Odkąd objawiło się słowo o ponownej odbudowie Jeruzalemu aż do Pomazańca-Księcia jest siedem tygodni, w ciągu sześćdziesięciu dwóch tygodni znowu będzie odbudowane z rynkiem i rowami miejskimi; a będą to ciężkie czasy” – Dan. 9:25. Pomazaniec to polskie wyrażenie, a Chrystus to greckie wyrażenie, którego bibliści nie przetłumaczyli pozostawiając je w oryginale greckim. Apostoł Paweł dalej dowodzi, że aby stać się Pośrednikiem, Pan Jezus Chrystus musiał złożyć z siebie ofiarę jako cenę okupu, by mógł podjąć się dzieła Pośrednika, który ma pośredniczyć między ludzkością a Panem Bogiem. Taka jest wola Boża – Żyd. 10:10,12. Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej. Apostoł wyjaśnia, że Pan Jezus jest Pośrednikiem: „I dlatego jest On pośrednikiem nowego przymierza, ażeby gdy poniesiona została śmierć dla odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego przymierza, ci którzy są powołani otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne” – Żyd. 9:15 (zob. E-505-I) Trzecia ważna myśl: „Który dał samego siebie na okup za wszystkich”. Zwróćmy uwagę na słowa, że dał samego siebie. Z słów tych wynika że Logos zgodził się podjąć tego odpowiedzialnego dzieła odkupienia rodzaju ludzkiego – Jan 10:18 (zob. E-501-503, 549-II). Patrząc na to wielkie dzieło, Logos najpierw musiał zrezygnować ze Swego stanu duchowego, opuścić Niebo i stać się człowiekiem. O czym pisze apostoł Jan 1:14. (E. 526 I, II) – „A Słowo (Logos) ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełen łaski i prawdy”. Tak, Logos stał się człowiekiem, lecz Słowo Boże mówi, że narodził się On nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz Boga. To jeszcze nie stanowiło ceny okupu. Apostoł Paweł nam dalej wyjaśnia: „Ale wyniszczył samego siebie, przyjąwszy kształt niewolnika, stawszy się podobny ludziom. I postawą znaleziony jako człowiek, sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej” – Filip. 2:7-8 (BGd). Drugą ważną rzeczą jaką musiał dokonać Jezus, było poświęcenie się na śmierć dobrowolnie, by złożyć swoje życie w ofierze jako cenę okupową i to śmiercią krzyżową, by znieść wszystkie cierpienia jakie przechodzi rodzaj ludzki, aby przez to wypełnić wszelkie wymagania Boskiej sprawiedliwości, by przez to wykupić rodzaj ludzki spod przekleństwa, jakie na nim ciąży. I była to najcięższa próba, którą Pan Jezus musiał przeżywać, a o tym pisze apostoł Paweł: „Widzimy raczej tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od Aniołów, Jezusa ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego” – Żyd. 2:9. Pan Jezus okazał wielką miłość do rodzaju ludzkiego, zgodził się odkupić i to grzeszników, o czym pisze apostoł Paweł: „Wszak Chrystus, gdy jeszcze byliśmy słabi (grzeszni), we właściwym czasie umarł za bezbożnych. Rzadko się zdarza, że ktoś umrze za sprawiedliwego; prędzej za dobrego gotów ktoś umrzeć. Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” – Rzym. 5:6-8 (NP). Tej miłości nie jesteśmy w stanie zrozumieć w tym stanie niedoskonałym, dlatego też ciężko nam jest odpuścić naszym winowajcom, lub powiedzieć przepraszam. Bardziej skłonni jesteśmy obwinić, posądzić lub obmówić. Jest to dowodem, że mało rozważamy ten temat, mało myślimy o tym ile musiał dokonać Pan Jezus zanim złożył cenę okupu i ile to Go kosztowało. A my to wszystko otrzymujemy z łaski jako dar. Apostoł wyjaśnia nam tą wielką prawdę: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Jezusie Chrystusie Panu Naszym”– Rzym. 6:23 (NP). Jest to dar i to z łaski Bożej – żywot wieczny w Chrystusie. Dar jest to coś, co się nie należy a co otrzymujemy z łaski, coś do czego się nie przyczyniliśmy. Sam wyraz – okup – wymaga oddzielnego wyjaśnienia. Oznacza on wg prof. Younga – cena odpowiadająca, równoważna. Rozumiemy, że przed Chrystusem nie było ceny odpowiadającej Adamowi, nie było doskonałego człowieka, który mógł dać samego siebie na okup. Anioł nie mógł być ceną równoważną. Doskonałego człowieka nie było w całym wszechświecie. Duchowa istota nie mogła być okupem, ponieważ istoty duchowe znajdowały się na wyższym poziomie niż Adam. Żadne inne stworzenie na świecie także nie mogło być okupem za Adama. Przeto Bóg zrządził, aby Logos mógł stać się odpowiednim kandydatem na okup za Adama. Stał się On Okupem w taki sposób, że wyniszczył swą duchową naturę. Stał się człowiekiem doskonałym odpowiadającym doskonałości Adama, którą to stracił przez nieposłuszeństwo. Jezus złożył Swoje życie, jak sam oświadczył: „Jako i Syn Człowieczy nie przyszedł aby Mu służono, ale aby służył, i aby dał duszę swoją na okup za wielu” – Mat. 20:28. Pan Jezus złożył cenę okupu, gdy umarł na krzyżu lecz to było tylko złożenie okupu. Zastanówmy się kto miał z tego korzystać w pierwszym rzędzie. Pan Jezus wyjaśnia to w Ew. Jana 14:3: „Idę abym wam zgotował miejsce, a gdy odejdę i zgotuję wam miejsce, przyjdę zasię i wezmę was do siebie, abyście gdzie ja jestem i wy byli”. Czwartą rzeczą, o której wspomina apostoł Paweł, jest to że o złożeniu okupu za wszystkich, będzie świadczone we właściwym czasie(E, 547 II). Czas właściwy dla całego rodzaju ludzkiego, będzie podczas Tysiącletniego królowania Chrystusa z Kościołem. O tym mówi apostoł Paweł: „Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi aby się opamiętali. Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych” – Dz. Ap. 17:30-31. W obecnym czasie Kościół świadczy o odkupieniu tym, którzy mają uszy ku słuchaniu. Niechaj słuchają, a stosownie do tego otrzymają błogosławieństwo dzięki temu, że okup został zastosowany za Kościół, czego dowodem było zesłanie Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy. Gdy zasługi okupu zostaną zwolnione z Kościoła, będą zastosowane na korzyść całej ludzkości a dowodem na to będzie wylanie Ducha Świętego na wszelkie ciało: „A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą wasi starzy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia” – Joel 3:1 (NP). We właściwym czasie u Boga, wszystkim będzie świadczone o tym odkupieniu, a wtedy wszyscy będą mieli sposobność uwierzyć i być przez to uszczęśliwionymi (A 128). Większa część tego wersetu już się wypełniła, to znaczy pierwszy, drugi i trzeci punkt. Pozostaje jeszcze jeden punkt, ostatni, a dzieło Boże będzie dochodzić do końca, gdzie spełnią się wszystkie obietnice Boga, począwszy od danej Abrahamowi: „Będę ci błogosławił obficie i rozmnożę tak licznie potomstwo twoje jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza, a potomkowie twoi zdobędą grody nieprzyjaciół swoich. I w potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi za to, że usłuchałeś głosu mego” – 1 Mojż. 22:17-18. Oczekujemy na ten czas, gdy będą błogosławione wszystkie narody. Będzie im dane zrozumieć wielkie dzieło odkupienia jakie zostało dokonane przez Jezusa Chrystusa. Będzie to Królestwo Chrystusa w myśl słów proroka Zachariasza 14:9 (NP): „I będzie Pan Królem całej ziemi. W owym dniu Pan będzie jeden i jedyne będzie imię Jego”. Amen. Henryk Kamiński Następny artykuł Wstecz Do góry
Chrześcijaństwo nie jest religią prywatną, ponieważ Pan Jezus ustanowił kapłanów jako pośredników między Bogiem a ludźmi, którzy uczestniczą w Jego potrójnej misji: królewskiej, prorockiej i kapłańskiej. O pierwszej z nich mówi dzisiejsza Ewangelia. Chrystus Pan miał świadomość, że Jego misja na ziemi dobiega końca. Tym niemniej, choć zdawał sobie sprawę z tego, że wkrótce powróci do Ojca, to w żaden sposób nie zamierzał okazać lekceważenia sprawom tego świata. Co więcej, zapragnął swoim uczniom pokazać, co to znaczy, że „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć”. Przed pierwszą Mszą św. dał dowód swojej miłości względem wszystkich, łącznie z tym, który miał Go wydać. Umył nogi apostołom. A zatem spełnił w stosunku do nich posługę, która nie leżała nawet w zakresie obowiązków uczniów wobec mistrza, lecz stanowiła pracę służebną, wykonywaną przez niewolnika. Własnym przykładem uświadomił im, jak należy rozumieć Jego słowa o pierwszeństwie, które wyraża się w służbie, a jej najgłębszym uzasadnieniem winno być odkrycie Chrystusa w każdym potrzebującym. Zgodnie z wymową legendy o św. Franciszku z Asyżu, który będąc młodym i zamożnym człowiekiem, uznawał tylko to, co piękne, a odwracał z niechęcią wzrok od wszelkiej brzydoty. Oto zdarzyło się, że pewnego dnia, jadąc konno, dostrzegł człowieka zniszczonego przez trąd. Coś jednak niespodziewanie w nim drgnęło i wbrew swoim dotychczasowym upodobaniom zsiadł z konia i z miłością objął trędowatego. Ten zaś, jak przekazuje legenda, przemienił się w jego ramionach w Pana Jezusa. Kapłan Nowego Testamentu ma do wypełnienia także misję prorocką. W Starym Testamencie do obowiązków kapłana należało tylko składanie ofiary i udzielanie błogosławieństwa. Z woli Chrystusa Pana kapłan powinien się również troszczyć o stan ludzkich sumień. One bowiem są nieustannie zagrożone przez egoizm. Gdy ludzie mu ulegają, miast czynić to, co należy, stają się niewolnikami zła. Bóg to przewidział i dlatego posyła nam nieprzerwanie tych, którzy przemawiając w Jego imieniu, przypominają nam, że prawdziwą wolność i autentyczne szczęście daje posłuszeństwo Bożemu prawu. Jeśli się dobrze zastanowimy, to odkryjemy, że w ludziach, przy wszystkich ich słabościach i ograniczeniach, jest zawarte głębokie pragnienie podporządkowania się powszechnym zasadom. Taką rolę pełnią zasady ruchu drogowego. Każdy, kto pragnie bezpiecznie dotrzeć do celu, powinien ich przestrzegać skrupulatnie i konsekwentnie. My tutaj zgromadzeni mamy cel do osiągnięcia. Na ziemi jesteśmy tylko pielgrzymami. „Nasza (...) ojczyzna jest w niebie”. Jeżeli nie chcemy przegrać życia, to pamiętajmy, że kapłan, nauczając Dekalogu, przypomina nam o naszym całożyciowym drogowskazie. W końcu zauważmy, że w Wielki Czwartek Mistrz z Nazaretu obok kapłaństwa ustanowił też drugi niezwykły sakrament, a mianowicie Eucharystię. W Wieczerniku Pan Jezus nakarmił swoim Ciałem niewielkie grono najbliższych sobie osób. Tymczasem zapragnął być z nami aż po wszystkie czasy i dlatego obdarzył kapłanów mocą zamiany chleba w Ciało Pańskie – pokarm na życie wieczne. W Ewangelii czytamy, jak w chwili swojego doczesnego triumfu Chrystus Pan zapowiedział ustanowienie Eucharystii. Skutkiem tego było zgorszenie i odejście tych, którzy jeszcze niedawno chcieli obwołać Go królem. Do apostołów zaś zwrócił się z krótkim, a radykalnym: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Nasz stosunek do Mszy św. i Komunii św. powinien być kryterium oceny naszej wiary. Wielu ludziom trudno przyjąć misję kapłana, i to nie tylko dlatego, że jako podlegający grzechowi daje on dowody swojej słabości. Chodzi przede wszystkim o to, że zadania, które mu Bóg powierzył, wymagają od niego mówienia prawdy i wzywania innych do rachunku sumienia. Żądanie od niego, aby zaczął kłamać i schlebiać, jest w rzeczywistości propozycją zdrady.
Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Autor Wiadomość Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 15:16Posty: 6 Maryja jest pośredniczką czy nie jest? KK uczy że jest, a Pismo Święte że nieAlbowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,(1 List do Tymoteusza 2:5, Biblia Tysiąclecia) Pn mar 01, 2010 20:39 WIST Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47Posty: 12979 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Maryja jest pośredniczką/prowadzi nas do Jezusa, czy do Boga Ojca? _________________Pozdrawiam WIST Pn mar 01, 2010 20:42 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? @krzysiuZależy jeszcze od tego, jak postrzegasz PŚ - czy jest to "tylko" część Tradycji, czy też KWINTESENCJA tradycji apostolskiej.//Nie chcę się narazić moderacji, bo jest to dział 'Kościół' _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) Pn mar 01, 2010 21:43 jumik Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16Posty: 3755 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? krzysiu, pozwolę sobie wkleić odpowiedź na Twoje pytanie z innego miejsca forum:(autorem jest Marek MRB, teraz ma nick Barnaba)Marek MRB napisał(a):"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie."/ 1 Tm 2,5-6 /Sprawa wymaga poważnego przedstawienia, dlatego rozważymy ją w dwu aspektach. Po pierwsze zbadamy o jakim pośrednictwie (w sensie: w czym jest to pośrednictwo) jest mowa w powyższym wersecie. Po drugie zbadamy w jakim sensie możliwe jest pośrednictwo w innych rzeczach (np. rozumiane jako wstawiennictwo czy praca apostolska),Prawda większa : Pośrednictwo JezusaCzego Jedynym Pośrednikiem jest Jezus ?Ważne aby dobrze odczytać o pośrednictwie w czym jest mowa w omawianym fragmencie. Czego Pośrednikiem jest Jezus ? Przytoczmy werset w kontekście: „(1) Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi:(2) za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością.(3) Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga,(4) który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.(5) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,(6) który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie.(7) Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie.(8) Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu.” / 1 Tm 2,1-8/Nie ma wątpliwości : tekst biblijny mówi o pośrednictwo w zbawieniu poprzez Ofiarę Krzyżową .Jak widać wiersz 5 (o którym mówimy) jest w kontekście Zbawienia - zarówno poprzedzające go wiersze 3 i 4 jak i następny (6) wyraźnie do tego drugiej strony wiersze wcześniejsze i późniejsze nawiązują do pośrednictwa ludzi - 1-2-8 do pośrednictwa wstawienniczego, zaś 7 do pośrednictwa w głoszeniu Ewangelii (ale o tym w następnym podrozdziale).Omawiany fragment nawiązuje do tego, iż Jezus jest pośrednikiem Nowego Przymierza tak, jak Mojżesz był pośrednikiem Starego (Paweł w Liście do Rzymian 5,14 wyrazi to mówiąc o Mojżeszu "On to jest typem Tego, który miał przyjść").Do tej sprawy zresztą nawiązuje sam Jezus w przypowieści o dzierżawcach (Łk 20,9-15), do tego nawiąże też w swoim ostatnim kazaniu Szczepan (Dz 7,52-53)Tak więc cytat mówi o znanej Prawdzie chrześcijańskiej, że nie ma innej możliwości pojednania człowieka – jakiegokolwiek człowieka – z Bogiem niż Jezus, który złożył za to Ofiarę Krzyżową. Prawdę tę znajdujemy także np. w Dziejach Apostolskich, gdzie Piotr mówi o Jezusie : „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.” / Dz 4,12/Czytamy o tym też w Liście do Hebrajczyków – i kontekst jest identyczny: „Teraz zaś otrzymał w udziale o tyle wznioślejszą służbę, o ile stał się pośrednikiem lepszego przymierza, które oparte zostało na lepszych obietnicach.” /Hbr 8,6/i dalej:"Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu. I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy."/Hbr 9,13-15/Jest to oczywiście zupełnie co innego , niż pośrednictwo, jakie odnosimy do a którego zakres ogranicza sobór następująco: [color=blue] „poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego” .W kontekście szukania odpowiedzi na pytanie „czego pośrednikiem jest Jezus ?” bardzo pouczający jest fragment Hbr 7,25: „Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi.” W tej sytuacji nie dziwi że opisując pojęcie pośrednictwa maryjnego ("Rozumie się to jednak w taki sposób, że niczego nie ujmuje ani nie przydaje godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego Pośrednika") Sobór Watykański II przytacza właśnie 1 Tm 2,5-6 !Gdybyśmy przyjęli proponowane przez niektórych protestantów znaczenie omawianego fragmentu pozbawione kontekstu znaczeniowego musielibyśmy zanegować nie tylko pośrednictwo św. Maryi, ale także wszelką możliwość wzajemnego wstawiennictwa, pomiędzy chrześcijanami ( jak też możliwość ewangelizowania kogokolwiek).Zbadajmy zatem czy o to rzeczywiście chodzi…Pierwszeństwo pośrednictwa Jezusa w innych rzeczachMimo że (jak pokazałem w poprzednim punkcie) 1 Tm 2, 5-6 nic nie mówi o pośrednictwie w sensie głoszenia, modlitwy itd., to jednak można powiedzieć, że w pewnym sensie i w tych sprawach pośrednictwo Jezusa jest jedyne – ale w sensie KONIECZNOŚCI, nigdy w sensie który uniemożliwiałby pośrednictwo w sensie współpracy w jedności z Jezusem. Jeśli ewangelizuję, przepowiadam innym Ewangelię - to w sposób oczywisty jestem pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi. Jednak moje pośrednictwo jedynie wówczas ma sens, jeśli działam w łączności, w komunii z Jezusem - i gdyby nie Jego pośrednictwo w Ofierze, zdałoby się psu na buty. Natomiast pośrednictwo Jezusa jest samowystarczalne - i może działać bezpośrednio, bez (np. mojej) jest jedynym koniecznym pośrednikiem. Zresztą o pośrednictwie apostoła mówi także następny - po przytoczonych - wiersz 1 Tm 2,7:"Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie." Jan Paweł II w katechezie środowej z 1 X 1997 ujął rzecz następująco: „Nazywając Chrystusa jedynym Pośrednikiem (por. 1 Tm 2,5-6), Pierwszy List św. Pawła do Tymoteusza wyklucza jakiekolwiek inne, paralelne pośrednictwo, z wyjątkiem pośrednictwa podporządkowanego. (...)Autor bowiem, przed omówieniem jedynego i wyłącznego pośrednictwa Chrystusa, zaleca by prośby, modlitwy wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi (1 Tm 2,1). Czyż modlitwy nie są formą pośrednictwa? Św. Paweł twierdzi wręcz, że jedyne pośrednictwo Chrystusa sprzyja powstawaniu innych pośrednictw, zależnych i służebnych. Gdy Apostoł głosi, że pośrednictwo Chrystusa jest jedyne, pragnie wykluczyć jakiekolwiek inne pośrednictwo niezależne lub konkurencyjne, nie zaś inne formy dające się pogodzić z nieskończoną wartością dzieła Zbawiciela.” Gdybyśmy przyjęli „rozszerzające” względem tekstu biblijnego, protestanckie rozumienie 1 Tm 2,5 musielibyśmy zanegować posługę św. Pawła i innych rozumienie jest inne; Jezus jest jedynym koniecznym ( i w - o ile brać owo pośrednictwo dosłownie - możliwym) z ludzi nie mógł i nie będzie mógł ludzkości zbawić - jedynie Jezusa jest samowystarczalne - i "jedynowystarczalne" (konieczne) - i może działać bezpośrednio, bez (np. mojej) że Jezus daje nam współuczestnictwo (przez nasze wstawiennictwo, modlitwę, głoszenie Ewangelii, cierpienia) - to Łaska dla nas, a nie Jego potrzeba. Dotyczy to także Maryi: „Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się nie z jakiejś konieczności rzeczowej, lecz z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją” / JP2, 1 X 1997 Katecheza środowa/ „Maryja wypełnia swoje macierzyńskie dzieło w stałej zależności od pośrednictwa Chrystusa i od Niego otrzymuje to wszystko, co Jej Serce pragnie przekazać ludziom.” /tamże/I nic dziwnego skoro Konstytucja Soborowa Lumen Gentium stwierdza wprost iż „żadne [...] stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem”.Najwybitniejszy polski mariolog, ks. S. C. Napiórkowski wyraził tę myśl w następujących słowach: „W centrum poprawnie ustawionej świadomości chrześcijanina stoi Jezus Chrystus, Odkupiciel, Zbawiciel, Pośrednik, Kapłan, Prorok, Pasterz, Przyjaciel, Nauczyciel, Droga itd. Urzeczywistniać Kościół znaczy siać i zakorzeniać świadomość odkupienia w Chrystusie, bez którego nie ma dla nas ratunku przed grzechem i zatraceniem, nie ma odkupienia i zbawienia, nie ma chrześcijaństwa, nie ma Kościoła i Matki Kościoła. (...) Zawsze bliski, bliższy od najbliższych, bliższy niż my sami, bliższy niż umiłowani święci i Najświętsza. Wszyscy bliscy i najbliżsi, w tym święci i Najświętsza, o tyle są nam bliscy, o ile uczestniczą w nieocenionej bliskości Jezusa - Zbawiciela." Dlatego właśnie w Katechiźmie czytamy:"Macierzyńska zaś rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc. Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi... wywodzi się z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją". "Żadne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem; ale jak kapłaństwo Chrystusa w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu i jak jedna dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, ale wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle" (Katechizm 970).I może jeszcze jeden fragment: „Jezus, jedyny Pośrednik, jest drogą naszej modlitwy; Maryja, Matka Jezusa i Matka nasza, nie przysłania Go; Ona "wskazuje drogę" (Hodoghitria), jest jej "Znakiem", według tradycyjnej ikonografii na Wschodzie i na Zachodzie.” (2674)Podsumujmy1. Jezus jest jedynym pośrednikiem Nowego Przymierza. Nie ma żadnej innej osoby, przez którą moglibyśmy dostąpić zbawienia. W tego rodzaju pośrednictwie nikt nie może Jezusa Człowiek może być dla innych pośrednikiem Łask Jezusowych (np. poprzez ewangelizowanie innych, wstawiennictwo itd.) , ale może czynić to jedynie poprzez odwołanie się do pośrednictwa Jezusa. Maryja nie jest tu wyjątkiem. Takie „pośrednictwo w łączności” jest przywilejem i obowiązkiem każdego chześcianina „Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świetym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła” (1 P 2:9) Prawda mniejsza, czyli jeszcze o „pośrednictwie” MaryiW świetle tego co napisałem w poprzednim rozdziale, można więcej powiedzieć o pośrednictwie jakie Maryja faktycznie sprawuje:• jest pośredniczką w sensie wstawiennika – jak Abraham wstawiający się za Sodomą i Gomorą • jest pośredniczką jako ta, która zachęca do wpatrywania się w Jezusa i słuchania Jego poleceń „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” /J 2,5b/ • jest pośredniczką wskazującą na Jezusa – jak Jan Chrzciciel• jest pośredniczką w sensie towarzyszenia Jezusowi i – dzięki Jego Łasce – uczestnictwa w Jego zbawczym dzieleNatomiast wypada jeszcze raz wyraźnie powiedzieć w jakim sensie Maryja NIE jest pośredniczką:• jej pośrednictwo nie jest konieczne w naszym przystępie do Boga – przeciwnie, mamy stały i bezpośredni dostęp do Jezusa• jej pośrednictwo nie dodaje nic obiektywnie zasługującego do zbawienia człowieka w Nowym Przymierzu, bowiem Jezus jest jedynym Pośrednikiem tego PrzymierzaNieprawda - pośrednictwo "oddzielające"Należy całkowicie odrzucić obraz "pośrednictwa oddzielającego" które wymaga by zwracać się do Jezusa za pośrednictwem Maryi. Jednym z podstawowych "osiągnięć" Nowego Testamentu jest bezpośredni dostęp do Boga; symbolem tego stała się rozdarta zasłona Przybytku oddzielająca miejsce Święte Świętych od ludu (Mt 27,51).Jakkolwiek rozumieć pośrednictwo, Maryja jest pośredniczką "w Chrystusie" a nie "do Chrystusa". cytat z: odpowiedź na tę i inne wątpliwości znajdziejsz tutaj: w innych tematach na forum - ten temat był już wałkowany we wszystkie strony i był dobrze wyjaśniony. _________________Piotr Milewski Pn mar 01, 2010 22:37 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Cytuj:Abraham wstawiający się za Sodomą i Gomorą„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.”jak Jan ChrzcicielWszystkie te osoby pośredniczyły za życia...On to w społeczności na pustyni pośredniczył między aniołem, który mówił do niego na górze Synaj, a naszymi ojcami. On otrzymał słowa życia, ażeby wam je przekazać.(...)Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów(Dz 7:38, 53)Na cóż więc Prawo? Zostało ono dodane ze względu na wykroczenia aż do przyjścia Potomka, któremu udzielono obietnicy; przekazane zostało przez aniołów; podane przez pośrednika. Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden. (Ga 3:19-20)(...) i oręduje za przestępcami.(Iz 53 :12) _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) Wt mar 02, 2010 13:11 Johnny99 Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42Posty: 16048 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Cytuj:Wszystkie te osoby pośredniczyły za życia...Wypada powtórzyć za Jezusem - Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych, zatem jesteś w wielkim błędzie. _________________I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8) Wt mar 02, 2010 14:25 Joannag Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40Posty: 295 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Cytuj:W świetle tego co napisałem w poprzednim rozdziale, można więcej powiedzieć o pośrednictwie jakie Maryja faktycznie sprawuje:• jest pośredniczką w sensie wstawiennika – jak Abraham wstawiający się za Sodomą i Gomorą • jest pośredniczką jako ta, która zachęca do wpatrywania się w Jezusa i słuchania Jego poleceń „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” /J 2,5b/ • jest pośredniczką wskazującą na Jezusa – jak Jan Chrzciciel• jest pośredniczką w sensie towarzyszenia Jezusowi i – dzięki Jego Łasce – uczestnictwa w Jego zbawczym dzieleBiblia nic ,absolutnie nic nie mówi na te tematy.„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” /J 2,5b/ dotyczyło konkretnej sytuacji przemiany wody w wino ,więc uogólnianie tej wypowiedzi jest już nadinterpretacją mamy słuchac nie Marii ,lecz Syna Bożego 17:5 BT "Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!" Wt mar 02, 2010 15:14 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Joannag napisał(a): Biblia nic ,absolutnie nic nie mówi na te tematy.„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” /J 2,5b/ dotyczyło konkretnej sytuacji przemiany wody w wino ,więc uogólnianie tej wypowiedzi jest już nadinterpretacją mówi - "Ojcze sprawa aby stanowili jedno" - a chrześcijanie zaś przez wieki dzielą się wedle własnego "widzimi mi się" Wt mar 02, 2010 15:35 krzysiu Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 15:16Posty: 6 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? No dobra ja mniej więcej zrozumiałem, ale większość o tym nie wie. Wt mar 02, 2010 16:26 krzysiu Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 15:16Posty: 6 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Ale mam jeszcze jedno pytanie. Modlimy się do Maryi aby się wstawiała się do Boga za mnie to właśnie o takie pośrednictwo pisze w piśmie"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"(1 List do Tymoteusza 2:5, Biblia Tysiąclecia) Wt mar 02, 2010 16:45 Anonim (konto usunięte) Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Cytuj:Proszę więc was, bracia, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez miłość Ducha, abyście udzielili mi wsparcia modłami waszymi za mnie do Boga, abym wyszedł cało z rąk niewiernych w Judei i by moja posługa na rzecz Jerozolimy została dobrze przyjęta przez świętych i żebym za wolą Bożą z radością do was przybył i mógł się dzięki wam pokrzepić. Rz 15,30-32A co ma tu na mysli sw. Pawel? Wt mar 02, 2010 16:52 krzysiu Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 15:16Posty: 6 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? W powyższym fragmencie jest prośba św Pawła o modlitwę DO BOGA o wsparcie dla niego. Wt mar 02, 2010 16:56 Anonim (konto usunięte) Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Ale kogo prosi sw. Pawel o modlitwe? Innych wierzacych. Nie podobnie my prosimy te, ktora najpelniej uwierzyla, o modlitwe do Boga za nami. Wt mar 02, 2010 17:00 krzysiu Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 15:16Posty: 6 Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? Ale mi chodzi o modlitwę do Maryi a nie do Boga. Wt mar 02, 2010 17:04 Anonim (konto usunięte) Re: Maryja jest pośredniczką czy nie jest? krzysiu:1. Maryja zyje, bo jak ktos juz napisal, Bog jest Bogiem zywych, a nie Wierzymy, ze Maryja zyje u Boga (a nie w piekle, gdzie jest sie oddzielonym od Boga)3. Prosimy Maryje na modlitwie (mozesz napisac list, jak sw. Pawel, ale z pewnych przyczyn fizycznych, trudno go bedzie wyslac): "Modl sie za nami grzesznymi ".Naprawde nie widzisz analogii do prosby sw. Pawla skierowanej do innych wierzacych, aby sie za niego modlili?To ja ci nic tu wiecej nie pomoge. Wt mar 02, 2010 17:08 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
jeden pośrednik między bogiem a ludźmi